Powered By Blogger

niedziela, 24 listopada 2013

ROZDZIAŁ VI

Obudziłam się o 11.07.
Dziewczyn nie było w pokoju...
O dziwo było posprzątane ;o. Ubrałam się i gdy już miałam wyjść z pokoju.
Ktoś nagle wszedł, dotykając moich warg odepchnął mnie do ściany i zaczął całować.



Leżałam już na podłodze opierając się o ścianę, zastanawiałam się kim on jest.
Nie rozpoznawałam go... nawet nie widziałam twarzy ....Był on wysoki, miał tatuaż na nadgarstku.
W pewnym momencie odepchnęłam go bardzo mocno. Przewrócił się, po czym uciekł.
Chciałam zapomnieć o tym niefortunnym wydarzeniu i jak gdyby nigdy nic poszłam do salonu.
Gdy weszłam nikogo nie było. Na stole leżało gotowe śniadanie, postanowiłam je zjeść.
Gdy już skończyłam swój posiłek wstałam od stołu i wtedy usłyszałam:
-Wyspałaś się ? - to był Niall
-Tak, dzięki :)
-Nie obchodzi mnie to.! -wybuchł- czemu zjadłaś moje śniadanie ?!
-ehmm....nie wiedziałam że to twoje..
-To co ja już muszę podpisywać talerze .?!
-eee..no nie..
-Właśnie.!
-Liam- Uspokój się Niall, bo znowu ci lodówkę wyrzucę przez okno.
Wtedy Niall się zdenerwował i wyciągnąwszy 2 łyżki z szafki, skrzyżował je. Zbliżył się do
Liama i strasząc go pokazał mu je. Liam uciekł oknem .! xD
Z dworu dochodziły śmiechy i krzyki. Wyszłam żeby to sprawdzić,było słonocznie wszyscy dobrze się bawili w basenie.Wreszcie Karii krzyknęła :
- Hej, Alex! Chodź!
-Ale... ale ja.. pływać nie potrafię .! -trochę się oburzyłam, ponieważ Karii o tym wiedziała.
-To co? - Kamii
-Nauczymy cię .! :D - Lou
-Nie daj się prosić jest wspaniała pogoda - Zayn
-No dobra.... pobędę chwilę z wami. Ale do wody nie wejdę .!Idę się przebrać...
Przyszłam po 10 minutach uczesana byłam w fińskiego koka i lekko pomalowana wodoodpornym tuszem do rzęs, który podkreślał mój kolor oczu. Usiadłam na krawędzi basenu, zamoczyłam tylko nogi.
Chłopaki  nurkowali i nawzajem ('dla żartów') się topili i w ogóle wygłupiali się.
A ja rozmawiałam z dziewczynami. W pewnym momencie 'ktoś' zanurkował pod moje nogi i 'plusk' wciągnął mnie tak że wpadłam do basenu.
-AAA.! Który to?!...Ejj czemu...CZEMU TU TAK PŁYTKO ??!!- byłam zdenerwowana a po chwili zorientowałam się że mam tu grunt * nie to co wczoraj * ...
Wszyscy się śmieli/... to nie było miłe uczucie, nie wiedziałam o co chodzi a Louis i Harry przybili sobie piątkę, więc to pewnie ich sprawka !
Grrrrrrr.......Jestem zła!
Harry - Hahahahahahahahaha xD Bo wiesz... Hahhahahahahhhah :D - nie mógł się powstrzymać od śmiechu. Ja nie widziałam w tym nic śmiesznego ...
-Co.?! No Co?! CO WIEM??!! - Wściekłam się
Louis dokończył za niego chyba już uznał że to nie jest tak zabawne. Już tylko Harry się śmiał:
-Możemy regulować głębokość.
-Jaaak ?? - zapytałam, lecz nadal byłam zła
Zayn mi odpowiedział:
-Możemy obniżać i podwyższać dno.
-Czemuu nic mi nie mówiliście ?
 - Hahahhah! Tak dla beki!- Harry znowu wybuchł śmiechem.
Oburzona poszłam do swojego pokoju. Nie odzywałam się nawet do dziewczyn trochę było mi przykro chciałam tam wrócić ale moja duma mi mówiła że nie powinnam. Napisałam na tt:
-'Niech ten dzień już się skończy... ;__; '
Wtedy do moich drzwi zapukały dziewczyny, weszły i przeprosiły. Potem tak samo zrobił Zayn i Louis. Ale nie Harry . Oczywiście wszystkim wybaczyłam.
-Hej, dziewczyny może pójdziemy na miasto, na zakupy ? - spytałam
-Tak ja z chęcią się wybiore a ty Karii ?
-Tak jasne .!
Kamii i Karii znają się zaledwie 2 dni a już są najlepszymi przyjaciółkami. <3
Postanowiłyśmy od razu nie czekając wyjść.
-Hej, gdzie się wybieracie?- Zayn spytał z ciekawością
-A do nikąd - Kamii
-Na zakupy, chcesz iść z nami?-Karii
-Tak,jasne pójdę tylko po torbę :)
Gdy tylko Zayn trochę się oddalił szeptem krzyknęłyśmy na Karii:
|-Karii.!|
-No co?
-Miałyśmy iść tylko we trzy..
-Soryy,ale wiecie jak bardzo Zayn mi się podoba .
-No niby wiemy ale następnym razem spytaj się nas zanim sama uzgodnisz.
-Dobra.!
***
Po chwili Zayn wrócił a z nim Louis i Harry .
-Chłopaki też chcieli iść, pójdziemy wszyscy ok ?
-no dobra..
Wszyscy(niestety ) pojechaliśmy do ogromnej Galeri Handlowej . Nareszcie rozdzieliliśmy się ... JA z dziewczynami poszłyśmy do jakiegoś modnego damskiego sklepu . A chłopaki.... sama nie wiem jakoś nie interesowało mnie to. Razem z dziewczynami cięgle się przebierałyśmy. Zauważyłam że chłopaki nam się przyglądali gdy wychodziłyśmy z szatni....
* * *
Była już pora obiadowa chłopcy zaprosili nas na kawę do kawiarni. Oczywiste było że się zgodziłyśmy.Poszłyśmy z nimi do kawiarni,postawili nam late i cappuccino.
Po chwili milczenia zaczęliśmy rozmawiać . Ja się nie udzielałam, rzadko się odzywam i dobrze mi z tym, wolę słuchać.Popijając kawę zauważylam że Harry zaczął flirtować z Kamii, chyba... a Zayn z Karii.|
Gapiłam się na nich przez chwilę . Nie wiem dlaczego, ale spojrzałam się na Louisa jakby mnie 'coś' do niego przyciągało . I znowu.... znowu patrzyłam mu głęboko w oczy , a on mi!
Nie odzywaliśmy się do siebie. Czułam,że nikogo innego nie ma, tylko on. I wydaje mi się , że on też tak czuł. Czemu nasze spojrzenia są takie magiczne ? ...
W pewnym momencie Karii szturchnęła mnie łokciem, chyba zauważyła co się stało:
-Alex!
-auć... co ? - czułam się jakbym była w długim, głębokim śnie, pięknym śnie ...
-Która godzina? - spytałą
- 14.30
-Idę zadzwonić do Michała .Kamii chodź ze mną.
-Ale.. - Kamii nie dokończyła a Karii już wysłała jej groźne spojrzenie.
-Dobra.Idę. Harry zaraz wrócę .
-Mam iść z wami?-spytałam
-Nie! -Karii................
***
-Czekaj Karii .!-krzyknął nagle Zayn - Kim jest Michał ?
-To mój brat ;) - odpowiedziała
-To zmienia postać rzeczy . - powiedział to szeptem zwracając się do Harrego
Dziewczyny sobie poszły a ja nie wiedziałam o czym rozmawiać z chłopakami więc nic nie mówiłam.
Po dłuższej chwili milczenia Harry spytał mnie się :
-Długo się znacie z Kamilą ?
-Taa....a co ?
-..... powiedziałabyś mi co ona lubi ?
- ....... co ? niee...sam jej się spytaj.
-Alex, proszę
- Nie.! Czemu  sam jej się nie spytasz ??
Harry ciut zaczerwienił się, patrząc w ziemię coś wymamrotał pod nosem ...
-hy? mówiłeś coś ?
-Kami mnie się podoba .!!! -szybko się zdenerwował, kurwa ale co ja mu zrobiłam ??
-Ehm... ok nie denerwuj się..
Harry odszedł od stołu. A za nim pobiegł Zayn .Zostałam sama z Louisem .. Zbieg okoliczności ? Nie sądzę.
Bez namysłu spytałam:
-O co chodzi Harremu ?
-Sam do końca nie wiem, ale myśle że mu zależy.....
-Na Kamili ?
-Tak.
-A tobie na kim zależy ?... - nwm czemu go o to spytałam może liczyłam na to że zależy mu na mnie ?
-Wiesz...dziwne, że akurat ty o to pytasz, bo....
I właśnie wtedy podbiegła Kamii z krzykiem, "gdzie Harry " ./ Widać było że Kari próbowała ją powstrzymać,bo wreszcie rozmawiałam z Louim.
-Zadzwonie do nich. - Lou
Po 10 min. wszyscy już wychodziliśmy, korytarz był bardzo długi. Ja szłam z dziewczynami a chłopcy szli za nami.W pewnej chwili ktoś objął mnie w talii i szepnął do ucha :
"Skarbie, miałem takie zadanie "- i pocalował mnie w policzek .
Gdy już go nie było odwróciłam się i ujrzałam Louisa wracającego do chłopaków dalej o kilka metrów .
Od razu zwróciłam się do Karii:
-Co to miało znaczyć ?? "Miałem takie zadanie" /?
-Pewnie w coś grają,może w 33.
-Hej, a może zagramy w 33? -odezwała sie Kamila
-A na czym to polega ? - spytałam
-Chodzi o to, że dobijasz liczby od 0 do 33 Na kogo wypadnie 33 ma zadanie albo pytanie. A.! I mówi się co jedną co 2 i max co 3 liczby, rozumiesz .? - Wytłumaczyła mi ...
-Tak, chyba tak.To może ja zacznę.. 3!
Wtedy do Karii podbiegł Zayn i zrobił to samo co mi Louie....
-Hahhahaha.! -Karii zaczęłą się śmiać gdy już go nie było.. - teraz ja 5 - powiedziała
Kami- 8! -gdy to powiedziała przed nią ustał Harry i przez chwilę patrzył się na jej oczy i szeroko się uśmiechał.Kamila nie rozumiała i wreszcie spytała :
-O co chodzi ?
-O to - odpowiadając na jej pytanie dał jej buziaka prosto w usta.! I wrócił do chłopaków ...

Krzyknęłam: Straciłam wątek .! Hahahaha -wszystkie zaczęłyśmy się śmiać ...
Wyszłyśmy już z galerii chłopcy jeszcze nie przyszli więc usiadłyśmy przy fontannie i robiłyśmy sobie 'zwariowane' zdjęcia .W pewnym momencie przyszli chłopaki a my AKURAT wtedy śpiewałyśmy, WŁAŚNIE ich piosenkę "Kiss you" .
Gdy ich ujrzałyśmy NATYCHMIAST przestałyśmy śpiewać .
Długo nam zeszły dzisiejsze zakupy , nikt nie zauważył że jest już wieczór .
Dopiero weszliśmy do auta. Podczas drogi Harry nawet nie odezwał się do Kamii było jej z tego powodu przykro ... Za to Karii ciągle nawijała z Zayanem . Louis rozmawiał szeptem z Harrym. A ja siedziałam cicho.


------------------------------------------------------------------------------------------------------------
JAK MÓWIŁAM BARDZOOOOOO DŁUGI ROZDZIAŁ <3
JAKA JEST WASZA OPINIA ?? TO DLA MNIE WAŻNE ;*
NAPISZCIE W KOMENTARZU <3 <3 <3











Brak komentarzy: