Powered By Blogger

niedziela, 8 grudnia 2013

ROZDZIAL X

Na nastepny dzien jako nie mily poczatek, zauwarzylam, ze moja plyta demo, zniknela.
Ale po co komus moje demo ?
Nie wazne ... Od razu poszlam do Karii. Lecz nie zastalam jej w jej pokoju.
Poszlam wiec do Kamii Weszlam do pokoju mowiac:
-Czesc, Kamii nie wiesz moze gdzie-e-e.................................................... - Wtedy mnie zatkalo ... Zobaczylam .... Kamii... i ... Harrego! Calowali ... sie... zaniemowilam. Kamila od razu gdy mnie zobaczyla przestala ... i poprosila Harrego, by wyszedl . Gdy bylysmy juz same rzekla:
-Przepraszam, Alex, nie powinnas byla.... tego zobaczyc..
-...... ty.... on...... wyy...... jes-stescie... razeeem ?? - zajakalam sie
-Nie!nie...niee nie jesteessmmyy
-.. To czemu sie calowaliscie ?
-...Nie wiem, tak wyszlo... powiedzial ze mnie kocha ... i ..... i stalo sie. Po Prostu .
-...Ahaaaa....
- Po co przyszlas ?
-Szukam Karii? Wiesz moze gdzie ona jest?
-Nie.. tez jej dzis nie widzialam, nawet do niej dzwonilam, ale... nic.
-Ok... to ja spadam.
-Czekaajj... tylko nikomu nie mow co tu zaszlo.
-Spokoo, nie powiem.. :D - zasmialam sie
Zeszlam na dol do salonu.
W kacie stala duza paczka...
Obok niej lezala koperta., ktora byla zaadresowana do mnie.
Gdy tylko zobaczylam Liama przez okno... szybko pobieglam do niego z mnustwem pytan. nie wiedzial o co mi chodzi... Zaprowadzilam go do salonu. Paczka razem z koperta .............ZNIKNELAA.!!!
Liam uznal, ze mam przywidzenia i powinnam sie polozyc, bo wczoraj za bardzo sie denerwowalam.... -,- debil...
***
Szukalam kogos kto mi uwierzy. Na korytarzu ujrzalam Louiego, wiec szybko do niego podbieglam.
-Louis!
-hm? O, czesc Alex. - odwrocil sie do mnie
-Widziales taka wielka paczke w salonie?! - mowilam bardzo szybko machajac rekami
-Tak..
-To gdzie teraz ona jest ??!! -mowilam tak szybko ze nie zdazyl dokonczyc
-Czekaj... Daj mi dojsc do slowa
-No OK tylko mow!
-Zanioslem ci ja do pokoju i ....
Wtedy juz nawet nie dokonczyl, bo ja migiem pobieglam do pokoju .
Otworzylam paczke.
W niej byla piekna gitara akustyczna, cudnie zapakowana w pokrowiec. Wyjelam ja z pokrowca :


Jest cudowna. Marzylam o takiej od 2 lat. Ale zawsze brakowalo mi oszczednosci.
W pudle gitary miedzy strunami znajdowala sie mala karteczka. Wyjelam ja i przeczytalam:
"Mam nadzieje, ze prezent Ci sie podoba,
Nie dlugo sie zobaczymy,
i moze znow muzyka nas polaczy " 
Twoj na zawsze ;*




Wtedy zdziwilam sie strasznie.... Juz wiedzialam kto to napisal.... nie tylko po tresci i po pismie.. bylo to napisane po POLSKU. nic nie rozumiem... czy to napisal Tom ??
Odeszlam od niego 2 i pol lata temu... ale on nadal chcial byc ze mna... Nie nawidze go!
Przez niego cierpialam! Wmawial mi ze mnie kocha... blebleble.... ale bil mnie i dreczyl.
po za tym na imprezie zdradzil mnie z kolezanka...
nie dziwie sie dlaczego go aresztowali...
Napisal " niedlugo sie spotkamy"
to znaczy ze przyjechal do Londynu ???
i jeszcze jedno .... skad znal ten adres?? Skad wiedezial .. ze ja tu jestem??!!
co-co to wszystko ma znaczyc...??
Nie moglam znalezc koperty. Otworzylam drzwi by wyjsc lecz, koperta lezala przed drzwiami.W srodku byl list :



" Bóg wie, co się skryło w ludzkich sercach i ich snach,
wiem, że było źle i nadal jest, tak bardzo , iż się płakać chce.
Bóg wie, co się skryło w ludzkich, szklistych, jasnych łzach.
Wiem, że kochać chcesz na zawsze już i nic cię nie powstrzyma też, bo 



Ludzie chcą miłości
A jeśli zbraknie jej, to nigdy już uśmiech u nich nie zagości.
Ludzie chcą miłości
i nie udawaj już , że nie chcesz jej
Każdy serce ma.
Przecież każdy serce ma.
Póki miłość istnieje nie zginie nikt. Póki serce jest, to nie.



 Bóg wie, co się skryło w zakłamanym świecie bzdur,
gdzie miłości brak i duszy wrak na krańcu oceanu tonie.
Bóg wie , co się skryło w wielkich ludziach małych serc, 
tylko biznes, praca, taniec, bal,
I wszystko nagle kończy się.

 Ludzie chcą miłości
A jeśli zbraknie jej, to nigdy już uśmiech u nich nie zagości.
Ludzie chcą miłości
i nie udawaj już , że nie chcesz jej
Każdy serce ma.
Przecież każdy serce ma.
Póki miłość istnieje nie zginie nikt. Póki serce jest, to nie." - Pamietasz, gdy razem
 to nagrywalismy w studio? Nie? 
To ci przypomne....


***
W kopercie rowniez znajdowala sie plyta. Wlozylam ja do laptopa i to co ujrzalam po prostu mnie przeroslo...
Znajdowaly sie tam Video Klipy... ze mna i z .... Tom'em.... gdy jeszcze bylismy razem. Zaczelam plakac.
*** tyle wrarzen a dopiero zdzien sie zaczal...
Nagle zadzwonil telefon :
-Hallo?
-Plany sie zmienily, za 2 dni, dasz teczke z pieniedzmi (mnie) chlopakowi, ktory bedzie za Marquee Club, w malej uliczce ...
- ... D-dobrze.... Czekaj!...Co bedzie gdy.. nie dam tych pieniedzy ?

 ... nawet nie proboj sie przekonac, bo tego porzalujesz...
-zabiejesz .. mnie ? 
-nie.. nie Ciebie... z toba zrobilbym cos innego, jestes za...atrakcyjna. zebym Cie zabijal. hehe...
-........ Co to ma znaczyc ?
-..... ta rozmowa robi sie za dluga...
*zerwanie polaczenia*



***
Moj brzuch wlasnie przypomnial mi ze nic nie jadlam. Poszlam do kuchni.
Nadal nie moglam znalezc Karii.
I bylo tak pusto w domu... to chyba tylko ja bylam tak z Louisem.
Zjadlam sniadanie..
Louis siedzial na kanapie ogladajec jakis mecz.
Usiadlam obok niego, popijajac herbate spytalam:
-Kto gra ? 
- Polska-Anglia.
-pffff..... Anglia wygra
-CZemu tak uwazasz? Polska ma bardzo przyzwoita druzyne pilkarska.
-Hahahahahaha! Polska to zadupie...
-...Nie wiesz co mowisz..
-Hahaha.! Wieemm..... pff...... ja sie tam urodzilam to chyba wiem lepiej - zadrwilam z niego - Louis.. a tak zmieniajac temat..... on... znowu dzwonil.
-...Eh... Alex,musimy powiedziec reszcie.
-Nie! Przeciez mi obiecales!
-Ale...
-Nie! Nie chce cie sluchac! - Odeszlam ......


***********************************************************
BamBam Bammmmm
Podoba sieee??????????//

TROCHE DLUGASNYY ;dd



1 komentarz:

Unknown pisze...

DALEEEJ !! piknieee świetnie zajebiście !!