(Tego samego dnia )
Chłopcy byli bardzo uprzejmi i zaprosili nas na spacer po parku + niespodziankę...
Poszłyśmy z chłopcami do parku. Harry miał ze sobą plecak.
Ciągle się go pytałyśmy po co mu on ?
Odpowiadał że dowiemy się w swoim czasie ..
Nie mogłyśmy się doczekać .!
Byłyśmy strasznie niecierpliwe .! Wreszcie Kami wybuchnęła :
-Powiecie wreszcie o co chodzi z tą niespodzianką ??!!
Wtedy Harry wyjął z plecaka duży koc i kilka pojemników.
-Piknik?- spytałyśmy wszystkie równo
-Taak.! - odpowiedział nam Zayn
-To miło z waszej stronyy - c; uroczo uśmiechnęła się Karii
ciągle miała oczy zwrócone na Zayana.
- To będzie taka..nasza wspólna kolacja pod gwiazdami..
Jedliśmy sobie spokojnie. Do czasu.....
Do czasu gdy zadzwonił do mnie telefon. *nieznany numer* - odebrałam -
-Hallo?
-.....
-Przepraszam..jest tam ktoś ?
-jutro... #@*#@##*@*#@ o czternastej #*@#*@*#/........ - strasznie się zacinało ...
słyszałam tylko nie które wyrazy ... ale i tak zrozumiałam wiadomość ..
jutro, 14... , club ..., 300 tys. .., jak nie to...... , bez policji, nie mów .. nikomu... bo po tobie...
- ...Zrozumiałaś ?
- ..... - bałam się cokolwiek odpowiedzieć .
- SUKO, SPYTAŁEM " CZY ZROZUMIAŁAŚ " !
-... Tak..
*zerwanie połączenia* ( ten głos wydawał mi się znajomy )
Nie wiedziałam jak zareagować... Bałam się
Wróciłam do reszty z bardzo blada mina.. od razu zobaczyli, ze coś jest nie tak, ale nie miałam zamiaru im powiedzieć....
Byłam zdenerwowana i przestraszona.... i to było widać.
Wszyscy się na mnie patrzyli, wreszcie Kamii spytała:
-Kto dzwonił ?
-... - przełknęłam ślinę, spojrzałam w dół i zamknęłam oczy mówiąc :
- .... nikt... ważny...//
-Stalo się coś ? - Zapytał mnie Lou. był zmartwiony.... z resztą jak wszyscy .
Już chciałam zacząć płakać, ale wtedy już MUSIAŁABYM IM POWIEDZIEĆ .!!!
odpowiedziałam juz mając łzy w oczach :
-...N-nic..
-Nie ściemniaj .! Przecież widzę, ze cos sie stalo .! I napewno nie tylko ja.!
-Przeciez mowie ci, ze nic.!!! - krzyknelam bardzo glosno po czym zwrocilam sie do Karii:
-Mozemy juz isc ?
-Jasne..tylko powiedz co ci jest..
-Dajcie mi spokoj.!! Raczej nie powinno was obchodzic moje zycie.!!! - nie wiem dlaczego to powiedzialam...moze dlatego, ze zawsze czulam sie samotna. Wszyscy zbledli.......
Po chwili milczenia ... uspokoiłam sie i powiedzałam:
- .. Przepraszam.. Mozemy juz isc ??|
-Dobrze....
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------- NAPRAWDE NIE MAM DUZO CZASU NA PISANIE PRZEPRASZAM, UPOMINAM O KOMENTARZE ....... PRZEPRASZAM... KLAWIATURA MI SIE POPDYLA DLATEGO NIE MA NIEKTORYCH LITEREK xD <3 CZEKAM NA KOMENTARZEE.!!!!!!!! <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz