Obudziłam się w białym pokoju. *piii pii pii pii pii pii* Słyszę dźwięk respiratora.
Po mojej prawej stronie, leżą już suche, zwiędłe brudne kwiaty..
Co ja tu robię? Ręce mi drżą. Czuję jakby coś miażdżyło mi serce.
Dochodzą do mnie czyjeś kroki. Bialutkie drzwi otwierają się powoli, a ja tylko spoglądam na nie z zaciekawieniem. Do środka weszła kobieta z opuszczoną głową, również ubrana na biało. Wcale mnie nie zauważyła.. podeszła do szafki, i malowała się.
Krzywo na nią patrzyłam. Byłam zła, że mnie nie widzi.
Nareszcie mnie zauważyła. Wyszczerzyła swoje pomalowane oczy i ruszyła pędem w stronę drzwi, krzycząc:
- Doktorzeee!!! Doktorzeee!!!
Była dziwna. Ale śmieszna..więc śmiałam się z niej, jak idiotka.
Po chwili przyszła, razem z mężczyzną. On dokładnie mnie obejrzał, a później zadawał kilka pytań, lecz ja na żadne nie odpowiadałam. Siedziałam cicho..
- Panienko? Pamiętasz cokolwiek?
- ...
- Hmm.. - zastanowił się przez moment, po czym zwrócił się do kobiety.
- Jeanette, stwierdzam amnezję dysocjacyjną.
- No więc.. ja zadzwonię do jej bliskich.. - rzekła. A zaraz już jej nie było.
Zastanawiałam się o czym rozmawiali, ponieważ nie wiele zrozumiałam..
***
Gdy młoda kobieta wróciła, od razu poinformowała mężczyznę, zwanym "doktorem" :
- Nikt nie przyjedzie. Jednie tamten chłopak, i dziewczyna..
- Dobrze. Poinformuj mnie jak już przyjdą.
-Oczywiście. - rzekła. Po czym oboje wyszli.
Przez chwilę tak jakby wyłączyłam się. Nie myślałam o niczym, sama pustka. Gdy się otrząsnęłam usłyszałam nadchodzące kroki.- Nikt nie przyjedzie. Jednie tamten chłopak, i dziewczyna..
- Dobrze. Poinformuj mnie jak już przyjdą.
-Oczywiście. - rzekła. Po czym oboje wyszli.
Drzwi otworzyły się szeroko. A w nich stanął wysoki szatyn. Rozejrzał się, i.. po prostu usiadł sobie obok mnie. Nic nie mówił milczał.. Przez chwilę tylko spuścił wzrok od podłogi, i spojrzał na mnie. Wtedy już się nie obejżał. Właśnie utrzymaliśmy kontakt wzrokowy. Jego oczy wpatrzone w moje, moje w jego. Te piękne bursztynowe oczy błyskały niczym cudowny diament na pierścionku zaręczynowym były wpatrzone w moje, w moje.. W moje oczy. W moje oczy o kolorze brudnego piasku, kolorze... zagubienia(?)
Jego oczy płonęły. Nie wiem, czy to było szczęście, czy szaleńcze myśli psychopaty.
Lekko uśmiechnął się, złapał moją rękę, tak jakby była rzeczą, którą zaraz by miał stracić.
- Jak się czujesz? - zapytał zatroskanym głosem - Byłam zdziwiona, że w ogóle się odezwał.
- Chyba... dobrze.- odpowiedziałam nie zupełnie wiedząc, co powiedzieć.
- Posłuchaj mnie teraz uważnie. Dobrze? - spytał z wielką powagą
-..Emm.. dobrze..
-Na początek.. Jestem Tom. Miałaś wypadek, a teraz masz amnezję- to znaczy, że straciłaś pamięć, nic nie pamiętasz. Zatem to oznacza, że mnie również. Zapewne chciałabyś wiedzieć kim dla Ciebie jestem. Raczej byłem...
Poznaliśmy się w szkole. Mieszkaliśmy w Polsce. Teraz znajdujemy się w Anglii. Ale to bez znaczenia. Przyjaźnimy się od podstawówki. Jednak... to było coś więcej niż przyjaźń. Pewnie sobie nie przypominasz.
Zawsze chodziliśmy do studio nagrywać piosenki. Byliśmy zakochani. A ja wciąż Cię kocham.- byłam zaskoczona tym co ten chłopak do mnie mówi. A w życiu go na oczy nie widzidzałam! Choć.. jednak wcale się nie zastanawiałam, czy kłamie. Wierzyłam mu 100-u procentowo! Nie miałam żadnych wątpliwości. Czy jednak dobrze zrobiłam? Nagle zrobiło się ciemno. Ujrzałam jego nie wiem jakim cudem. Ale byliśmy w jakimś pomieszczeniu. Mikrofon, i słuchawki. Razem śpiewamy. To jak magia. Ha! Obudzilam sie. Znowu byliśmy w znajomym mi bialutkim pokoju. Teraz miałam pewność, że nie kłamie. To była wizja jestem pewna.Tak.
-Wierzę Ci. Ale.. co teraz? - zwróciłam się do niego.
- Chcę być z Tobą.
-Ale.. - nie byłam pewna, czy chcę, dusza krzyczała nie! A ja chciałam. Ja chciałam. Moje serce chciało.
- Chcę być z Tobą.Kochać Cię. Być przy Tobie. Zawsze. Kocham Cię. Za uśmiech. Za to, że jesteś blisko mnie. Za to, że zmieniłaś wszystko. Kocham Cię tak po prostu. Po po prostu Cię kocham. A więc? Ty wiesz, żę jest między nami wielka więź. Tylko nie pamiętasz tego. Proszę.
-Zgoda. - Nawet tego nie przemyślałam, ale byłam przeszczęśliwa! Znienacka drzwi się szeroko otworzyły a w nich stanęła brunetka, która od razu i to dosłownie rzuciła się na niego z krzykiem.
- Zostaw ją ty..!!! Tyy...!!!! Ty porywaczuu!Świnio!Zboczeńcu!Ty chamie! Gdzie policja?! KURWA GDZIE POLICJA?!! - Właśnie w tym momencie weszły pielęgniarki. Tom zdążył jeszcze powiedzieć mi, że mam go poinformować, kiedy wyjde ze szpitala.Pielęgniarki rozdzieliły ich a tym samym odwiedziny Tom'a się skończyły.
- Trzymajcie mnie ludzie, bo zaraz go zabiję! - przez moment dziewczyna mamrotała do siebie.
W tym czasie uspokoiła się, następnie usiadła obok mnie i przedstawiła się:
- Cześć. Jestem Karii. Wiem, że mnie nie pamiętasz, ale przyjaźniłyśmy się.. a od czasu Twojego wypadku wiele się zmieniło.. lecz.. przyszłam się tylko przywitać i powiedzieć, że bardzo tęskniłam.
Źle mi było przez te miesiące. Nie mogę wrócić do domu. Znajomi mnie porzucili.. Dam Ci mój numer telefonu. Gdy już będziesz zdrowa poproś pielęgniarki, by wystukały ci mój numer. Niebawem przyjadę i porozmawiamy. - uśmiechnęła się.- no nic. Ja już muszę uciekać. Miło było Cię zobaczyć. - przytuliła mnie i odeszła.. tak.. po prostu..
Byłam mega zmęczona. wiele musiałam sobie ułożyć. Ale nie chciało mi się myśleć, więc.. pogrążyłam się we śnie.
***
Obudziło mnie jasne światło.. Ujrzałam pielęgniarkę. Tą samą co wcześniej. Jak jej tam? Ah tak. Jeanette.
Jego oczy płonęły. Nie wiem, czy to było szczęście, czy szaleńcze myśli psychopaty.
Lekko uśmiechnął się, złapał moją rękę, tak jakby była rzeczą, którą zaraz by miał stracić.
- Jak się czujesz? - zapytał zatroskanym głosem - Byłam zdziwiona, że w ogóle się odezwał.
- Chyba... dobrze.- odpowiedziałam nie zupełnie wiedząc, co powiedzieć.
- Posłuchaj mnie teraz uważnie. Dobrze? - spytał z wielką powagą
-..Emm.. dobrze..
-Na początek.. Jestem Tom. Miałaś wypadek, a teraz masz amnezję- to znaczy, że straciłaś pamięć, nic nie pamiętasz. Zatem to oznacza, że mnie również. Zapewne chciałabyś wiedzieć kim dla Ciebie jestem. Raczej byłem...
Poznaliśmy się w szkole. Mieszkaliśmy w Polsce. Teraz znajdujemy się w Anglii. Ale to bez znaczenia. Przyjaźnimy się od podstawówki. Jednak... to było coś więcej niż przyjaźń. Pewnie sobie nie przypominasz.
Zawsze chodziliśmy do studio nagrywać piosenki. Byliśmy zakochani. A ja wciąż Cię kocham.- byłam zaskoczona tym co ten chłopak do mnie mówi. A w życiu go na oczy nie widzidzałam! Choć.. jednak wcale się nie zastanawiałam, czy kłamie. Wierzyłam mu 100-u procentowo! Nie miałam żadnych wątpliwości. Czy jednak dobrze zrobiłam? Nagle zrobiło się ciemno. Ujrzałam jego nie wiem jakim cudem. Ale byliśmy w jakimś pomieszczeniu. Mikrofon, i słuchawki. Razem śpiewamy. To jak magia. Ha! Obudzilam sie. Znowu byliśmy w znajomym mi bialutkim pokoju. Teraz miałam pewność, że nie kłamie. To była wizja jestem pewna.Tak.
-Wierzę Ci. Ale.. co teraz? - zwróciłam się do niego.
- Chcę być z Tobą.
-Ale.. - nie byłam pewna, czy chcę, dusza krzyczała nie! A ja chciałam. Ja chciałam. Moje serce chciało.
- Chcę być z Tobą.Kochać Cię. Być przy Tobie. Zawsze. Kocham Cię. Za uśmiech. Za to, że jesteś blisko mnie. Za to, że zmieniłaś wszystko. Kocham Cię tak po prostu. Po po prostu Cię kocham. A więc? Ty wiesz, żę jest między nami wielka więź. Tylko nie pamiętasz tego. Proszę.
-Zgoda. - Nawet tego nie przemyślałam, ale byłam przeszczęśliwa! Znienacka drzwi się szeroko otworzyły a w nich stanęła brunetka, która od razu i to dosłownie rzuciła się na niego z krzykiem.
- Zostaw ją ty..!!! Tyy...!!!! Ty porywaczuu!Świnio!Zboczeńcu!Ty chamie! Gdzie policja?! KURWA GDZIE POLICJA?!! - Właśnie w tym momencie weszły pielęgniarki. Tom zdążył jeszcze powiedzieć mi, że mam go poinformować, kiedy wyjde ze szpitala.Pielęgniarki rozdzieliły ich a tym samym odwiedziny Tom'a się skończyły.
- Trzymajcie mnie ludzie, bo zaraz go zabiję! - przez moment dziewczyna mamrotała do siebie.
W tym czasie uspokoiła się, następnie usiadła obok mnie i przedstawiła się:
- Cześć. Jestem Karii. Wiem, że mnie nie pamiętasz, ale przyjaźniłyśmy się.. a od czasu Twojego wypadku wiele się zmieniło.. lecz.. przyszłam się tylko przywitać i powiedzieć, że bardzo tęskniłam.
Źle mi było przez te miesiące. Nie mogę wrócić do domu. Znajomi mnie porzucili.. Dam Ci mój numer telefonu. Gdy już będziesz zdrowa poproś pielęgniarki, by wystukały ci mój numer. Niebawem przyjadę i porozmawiamy. - uśmiechnęła się.- no nic. Ja już muszę uciekać. Miło było Cię zobaczyć. - przytuliła mnie i odeszła.. tak.. po prostu..
Byłam mega zmęczona. wiele musiałam sobie ułożyć. Ale nie chciało mi się myśleć, więc.. pogrążyłam się we śnie.
***
Obudziło mnie jasne światło.. Ujrzałam pielęgniarkę. Tą samą co wcześniej. Jak jej tam? Ah tak. Jeanette.
- Witaj. - przywitała mnie promiennym uśmiechem wiosny.- wybacz, że Cię obudziłam odsłaniając okna. Ale pilny telefon do Ciebie.-podała telefon i odeszła.
- Hallo?
-Alex?
-Emm.. chyba.. tak.
-Wyłaź z tego szpitala. Rusz wreszcie tą tłustą dupę, i do roboty!
...
...
...
...
// UWAGA! Następny rozdział ukaże się dopiero gdy znajdzie się tu 5 komentarzy :)) Nie wcześniej!
Bardzo się starałam aby ten rozdział był długi ponieważ dawno nie pisałam. Tak więc.. CZEKAM NA KOMENTARZE!!
Nie wierze, już 25 rozdział ;') Cieszę się, bardzo bo zaraz stuknie trzydziecha! Lecz wciąż brak mi czytelników. PRZEPRASZAM, nie mogę skończyć narzekać!
- Hallo?
-Alex?
-Emm.. chyba.. tak.
-Wyłaź z tego szpitala. Rusz wreszcie tą tłustą dupę, i do roboty!
...
...
...
...
// UWAGA! Następny rozdział ukaże się dopiero gdy znajdzie się tu 5 komentarzy :)) Nie wcześniej!
Bardzo się starałam aby ten rozdział był długi ponieważ dawno nie pisałam. Tak więc.. CZEKAM NA KOMENTARZE!!
Nie wierze, już 25 rozdział ;') Cieszę się, bardzo bo zaraz stuknie trzydziecha! Lecz wciąż brak mi czytelników. PRZEPRASZAM, nie mogę skończyć narzekać!
7 komentarzy:
DAALEEJJ *_________*
Jezu, świetny *.* Chcę następny rozdział, tu i teraz!:c <3 Do następnego :*
CHUJOWE.
NIE POZDRAWIAM.
podoba mi się
Rewelacyjny, pisz tak dalej. Naprawdę ciekawy
Zajebiste! Chcę więcej! Daj więcej! Ja pragnę kolejnego rozdziału! =D
Pozytywny komentarz ! :D Taki jak chciałaś ! :DD <3
Prześlij komentarz